Sezon przedszkolaków
12 czerwca 2013
Trzystu
1 października 2013
Pokaż całość

Zakłócanie spokoju

 

W pewnym bloku, na czwartym piętrze, trzeźwiejący, zaspany mężczyzna z nabrzmiałym brzuszkiem rozpoczyna sobotni, późny poranek od papierosa i mocnej czarnej kawy. Ceremonialnie sięga po pilota – kontynuując leniwy, weekendowy cykl przed zakupioną niedawno plazmą pozwalającą na oglądanie tych samych bzdur w lepszej jakości i większym wymiarze. Nie zważając na pozostały, piątkowy bałagan, przerzuca stertę rzeczy z ukochanego fotela, po czym zanurza w nim z ulgą swoje pośladki. Jeszcze tylko mały wysiłek fizyczny – zarzucenie nóg na taboret i przed nim piękna perspektywa aktywnego spędzenia dnia przed ekranem.

zumba

Nagle, przez uchylone drzwi balkonu docierają sygnały ostrzegawcze. Na sąsiadującym z blokiem, przyszkolnym boisku męski głos zapowiada przez mikrofon kilkugodzinne atrakcje dla dzieci organizowane przez jakąś studencką ekipę na zakończenie wakacji. Co więcej, gościowi gęba się nie zamyka – nawija o konkurencjach, zabawach, zawodach zagłuszając powtórkę jednego z ulubionych seriali. Minuta po minucie w zadymionym pomieszczeniu narasta poziom irytacji i zniesmaczenia. Wymarzony, święty spokój, został zakłócony – bez wcześniejszej zgody, bez pytania, bez jakiegokolwiek uprzedzenia. „Wodociągi” przynajmniej wywieszają ogłoszenie w klatce jak planują wyłączenie wody.

tarcza
Drzwi od balkonu nie zamknę – będzie za duszno. Podkręcenie głosu w TV też niewiele pomoże – na zewnątrz zbiera się coraz większa gromadka rozbawionych, hałasujących dzieci. Co on mówi przez mikrofon? Że całość ma trwać do piętnastej? Jeszcze zachęca aby ludzie wyszli z dziećmi z bloku póki jest dobra pogoda. Ja już mu wyjdę, ja już mu powiem. Przy okazji zajrzę do sklepu – zimne piwko i świeża paczka fajek mnie trochę uspokoi.

hula

Wkłada ulubione spodnie dresowe, koszulę, sandały. Do górnej kieszeni wędruje zapalniczka i dwa papierosy. Golić się nie trzeba – to tylko krótki spacer, nie ma sensu. Poza tym jak będę wygarniał gościowi z mikrofonem wszystkie jego grzechy będę wyglądał groźniej. Szkoda tylko, że wciąż bolą mnie plecy ale poświęcę się dla własnego spokoju i dobra sąsiadów.  Najpierw zajrzę na boisko, a potem dopiero do sklepu, żeby nie myśleli że jakiś żul się czepia.

10 minut później jest już przy wejściu na wypełniony dziećmi stadion. Z nimi także sporo rodziców – ale nikt ze znajomych z klatki. Wzrok trafia wreszcie na prowadzącego akcję, startującego z dziećmi w biegu w workach. Niech dobiegnie do mety, albo najpierw się przewróci. Dopiero potem podejdę aby mu krótko wygarnąć. Dobiegł. Teraz wraca zziajany – to dobry moment.

worek

Proszę pana. Czy jest pan świadom, że wszystko co pan mówi słychać w tych blokach? Zakłóca pan spokój więc proszę to ściszyć. W innym wypadku podam was do prasy, telewizji. Będzie miał pan kłopoty. Nie to, że przeszkadza pan tylko mi, ale wszystkim tam mieszkającym. Tak nie można, więc niech pan to ściszy.

Ściszył, coś tam mi tłumaczył, ale to nie ważne. Załatwiłem swoje. Od całej akcji zaschło mi w gardle. Dobrze, że na miejscu przy okazji tego całego zbiegowiska był namiot z wodą – Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji dało wodę dla maluchów, to przy okazji ja też się załapałem.

mpwik

Po powrocie ze spaceru, kontynuacja porannego ceremoniału. Gościa z mikrofonem nadal słychać – nie wiem w sumie czy ciszej – tylko się nadenerwowałem i zmęczyłem. Dobrze, że mam zimne piwo. Ha. Widać ciemne chmury – niedługo ich wszystkich przegoni i wreszcie będzie spokój.

Na niecałą godzinę przed zapowiadanym końcem nadeszła ulewa. Wszyscy uczestnicy skryli się pod namiotem organizatora. Nagłośnienie zabezpieczone przed deszczem przestało na ten czas pracować. Mikrofonowy głos wrócił jeszcze na chwilę klika minut po ulewie. Mimo niesprzyjającej aury gromadka rodzin pozostała aby do końca brać udział w wydarzeniu. Przed piętnastą prowadzący podziękował wszystkim za udział i dobrą zabawę. Do siedzącego w fotelu mężczyzny, z powodu telewizyjnej drzemki nie dotarły słowa przeprosin za zakłócanie spokoju.

boat

 

WAKACJADA
Termin: 31 sierpnia 2013 r.
Miejsce: Stadion Gimnazjum nr 16 im. Fryderyka Chopina w Lublinie
Główny organizator: AZS Lublin
Na prowadzeniu: Mariusz Walczak
Foto: AZS Lublin

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *